Rozgrywki Burmistrza najwyraźniej mają na celu niszczenie mojej działalności. Jak rozumiem z pisma, burmistrz przyznaje że zobowiązanie finansowe wygasło ale pieniędzy nie ma zamiaru oddać – stwierdza podirytowany Bogumił Pietrucha – Czuję się po prostu okradany. Podejmę adekwatne kroki w stosunku do jego postawy. Nie mam pojęcia ile osób ten człowiek chce jeszcze „potopić”, poprzez swoje decyzje.
Najnowszym efektem ostatnich burzy wokół konfliktu właściciela firmy przewozowej „Maxbus” z Władysławem Biedą, jest pismo Burmistrza z dn. 25.07 tego roku. Urząd Miasta zawiadamia w nim Bogumiła Pietruchę o wygaśnięciu zobowiązania do zapłaty za korzystanie z przystanków komunikacyjnych zarządzanych przez Miasto Limanowa w związku z okolicznościami, które miały miejsce w toku postępowania egzekucyjnego i sądowego. Przypomnijmy, że limanowski przewoźnik, który czuje się skrzywdzony nałożonym na niego przerobionym tytułem egzekucyjnym jest także autorem komentowanego w mediach listu do Prezydenta, w którym apelował o przywrócenie porządku w sądach i prokuraturze.
Pismo Burmistrza (publikujemy je w całości poniżej) przyznaje, iż „ fakt umorzenia postępowania opartego o tytuł wykonawczy wystawiony przez Burmistrza Miasta Limanowa w żaden sposób nie dotyczył istnienia po stronie Pana Bogumiła Pietruchy zobowiązania”(….). Potwierdza się tym samym zasadność zarzutów, stawianych w zażaleniu Pietruchy, m.in. o braku określenia rodzaju należności pieniężnej oraz niedopełnieniu obowiązku określenia podstawy prawnej w zobowiązaniu. W wyniku wypłynięcia późniejszych okoliczności, świadczących o tym, że tytuł egzekucyjny był wystawiony bezzasadnie, właściciel firmy MAXBUS ma prawo oczekiwać zwrotu przejętych od niego przez miasto pieniędzy. Okazuje się jednak, to jeszcze koniec jego batalii o zadośćuczynienie za poniesione straty, gdyż, jak dotąd, na jego konto nadal nie wpłynęła z powrotem zagarnięta kilka lat temu kwota.