Redaktor Jerzy Jurecki, mógłby śmiało ubiegać się o nagrodę „Grand Press”, za mistrzostwo w sztuce manipulacji i tumanienia społeczeństwa.
W wywiadzie, który miał być podsumowaniem pierwszych 100 dni urzędowania Bogdana Szewczyka jako burmistrza, redaktor Jerzy Jurecki zadał szereg pytań dotyczących osiągnięć i trudności w sprawowaniu władzy nowego włodarza. Choć wywiad miał na celu przedstawić rzeczywisty obraz , wielu obserwatorów zauważyło, że rozmowa była starannie wyreżyserowana i pozbawiona trudnych pytań.
Redaktor Jurecki starał się zachować pozory obiektywności, pytając o różne inicjatywy podjęte przez burmistrza, jednakże zabrakło wnikliwego podejścia do kontrowersyjnych tematów, takich jak niedawna wojna z lokalnymi taksówkarzami. Ten drażliwy temat, który budził sporo emocji wśród mieszkańców, został całkowicie pominięty, co wywołało krytykę wśród tych, którzy oczekiwali bardziej rzetelnego podejścia dziennikarskiego.
Co więcej, warto zauważyć, że od momentu objęcia urzędu przez Szewczyka, jego relacje z lokalnymi mediami uległy znacznemu zacieśnieniu. Burmistrz zatrudnił dziennikarkę z „Tygodnika Podhalańskiego” i prawdopodobnie regularnie opłaca miesięcznicę w formie finansowego wsparcia, co budzi pytania o niezależność i obiektywizm. W związku z tym, niektórzy mieszkańcy obawiają się, że przyszłe publikacje dotyczące działań Szewczyka mogą być bardziej sprzyjające burmistrzowi niż rzetelne i krytyczne.
Wobec tych okoliczności, trudno oczekiwać, że lokalni dziennikarze podejmą się dogłębnej analizy działań burmistrza czy podejmą trudne tematy, które mogłyby rzucić cień na jego administrację. Wywiad z redaktorem Jureckim, zamiast być wyważoną oceną pierwszych 100 dni rządów, wydaje się bardziej być próbą ocieplenia wizerunku Szewczyka niż rzetelnym dziennikarskim materiałem.
W efekcie, wywiad ten nie tylko rozczarował tych, którzy liczyli na rzetelną analizę działań burmistrza, ale także ukazał, jak łatwo można manipulować przekazem medialnym, by służył interesom władzy. Za takie mistrzostwo w sztuce tumanienia społeczeństwa, Jurecki mógłby rzeczywiście zasłużyć na specjalne wyróżnienie, choć z pewnością nie w kategorii, która przynosiłaby chlubę zawodowi dziennikarza.