Drogi wyborco, nie pozwól mydlić sobie oczu – sprostowanie do ulotek wyborczych Bolesława Żaby
Zastanawialiśmy się, czy odniesienie się do słów Bolesława Żaby w ogóle ma sens. W swojej ulotce wyborczej skrytykował dwóch kontrkandydatów. Chcieliśmy, aby załatwili konflikt między sobą „po dżentelmeńsku”, ale później przypomnieliśmy sobie, że obecny wójt Gminy Mszana Dolna nazwał nas „kłamliwą gazetą”. Gazeta w załączeniu w wersji pdf.
Rozumiemy, że nerwy i niepokój osiągnęły krytyczny punkt. Sprostujmy (obiektywnie!) kilka kwestii, które poruszone zostały w ulotce wyborczej obecnego wójta. Po pierwsze, gazeta w wydaniu papierowym ukazała się 6 października br. Po dwóch tygodniach Bolesław Żaba przypomniał sobie jednak, że zamierza walczyć o prawdę i swoje dobre imię. Dlaczego nie zrobił tego w trybie wyborczym? Odpowiedź jest bardzo prosta – nie miał zamiaru iść do sądu, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że kwestie poruszane w artykułach na jego temat pochodzą z wiarygodnych źródeł. Krótko mówiąc, przegrałby w sądzie.
Mydlenie wyborcom oczu nas jednak nie dziwi. Po drugie, Tadeusz Klimek najpierw sprawował funkcję wójta Gminy Lipnica Murowana, a dopiero w drugiej kolejności objął stanowisko zastępcy wójta Gminy Mszana Dolna. Zatem Bolesław Żaba doskonale znał jego „kompetencje”. Mydlenie oczu po raz drugi. Po trzecie, nie skonkretyzowano rzekomych kłamstw. Krzyczenie o nich na parę godzin przed ciszą wyborczą jest co najmniej nieudolną próbą ratowania wizerunku wyborczego. A może prawdą jest to, co mówią o nim kontrkandydaci i swoje obowiązki wypełnia na tzw. lenia?
W jednej kwestii zgadzamy się w zupełności z Bolesławem Żabą: zastanówcie się dwa razy, na kogo oddacie swój głos.