
Bogumił Pietrucha: Teraz pozostał mu tylko wstyd i hańba – wyciągał ręce po nie swoje pieniądze, mówiąc wprost chciał mnie okraść.
Pusta kasa urzędu, 200 tysięcy zł przeleciało obok nosa burmistrza i zostało w kieszeni przewoźnika. Bogumił Pietrucha nie zapłaci za „samowolną” przebudowę zjazdów z ulic Kilińskiego oraz Bulwary w Limanowej. Burmistrz wydał decyzje o umorzeniu postępowania w sprawie wymierzenia kary pieniężnej na przewoźnika.
Po tym jak Burmistrz Miasta Limanowa zdecydował się ostatecznie udzielić Bogumiłowi Pietrusze zezwolenia na trzy linie komunikacyjne (o ich odblokowanie przedsiębiorca z Limanowej starał się przez lata), dziś możemy również potwierdzić informację, że przewoźnik nie będzie musiał płacić kary finansowej, którą chciał na niego nałożyć Burmistrz za „bezprawne” przebudowanie zjazdów o charakterze indywidualnym na zjazdy o charakterze publicznym z działek położonych na ul. Kilińskiego oraz Bulwary. Tak wynika z treści ostatniej decyzji Burmistrza z dn. 16.11 bieżącego roku.
Wygląda na to, że jest kolejny ( i chyba jeszcze większy niż w przypadku „wymuszonej” przez SKO decyzji o udzieleniu zezwoleń na wykonywanie przejazdów) cios w ambicje limanowskiego włodarza, a dodatkowo w wizerunek miasta które, jak podkreślał Bogumił Pietrucha, powinno tworzyć klimat przyjazny dla lokalnego biznesu, a zamiast tego często rzuca przedsiębiorcom „kłody pod nogi” w postaci złych decyzji urzędników, bezprawnych kar i z użyciem wszelkich innych możliwych środków prawnych oraz ekonomicznych.
Ostatnie wydarzenia potwierdziły jednak, że nieugięta i pewna postawa Pietruchy oraz jego pełnomocnika, zaczyna przynosić owoce w postaci korzystnych rozstrzygnięć. Co istotne, w całej treści decyzji, która publikujemy poniżej próżno szukać wzmianki o kwocie kary, którą miał zapłacić przewoźnik w związku z rzekomą „bezprawną przebudową zjazdu”.
Komentarz Bogumiła Pietruchy: Burmistrz został upokorzony przez SKO które uchyliło jego Decyzję. Skutecznie rozłożony na łopatki, wycofał się z roszczeń. Teraz pozostał mu tylko wstyd i hańba – wyciągał ręce po nie swoje pieniądze, mówiąc wprost chciał mnie okraść. To dobrze że instytucje nadrzędne przestały kryć nadużycia naszych lokalnych kacyków.