Burmistrz milczy. W ogóle nie chce z nami rozmawiać, jakbyśmy byli złem koniecznym. Jak my śmiemy wymagać od jego kolegów, aby podłączyli się do kanalizacji?. „Z burmistrzem rozmawiałem wielokrotnie. Jest po stronie byłego pracownika Straży Miejskiej. Myślę, że jest to wykorzystywanie stanowiska służbowego”– ostra wypowiedź mieszkanki Szczawnicy na portalu dobrazmiana.info
W Szczawnicy dochodzi do skażenia środowiska, a przecież miasto ma status uzdrowiska? Powracamy do tematu: Nikt nie przyjeżdża do Szczawnicy, żeby wdychać ludzkie odchody. Przychodzi lato, to nie możemy otworzyć nawet okna. Smród jest niesamowity.
Wybiórcze traktowanie mieszkańców z pewnością nie przysłuży się burmistrzowi w tegorocznych wyborach samorządowych. „Powiedzmy sobie szczerze, że większa część mieszkańców Szczawnicy jego nie chce na stanowisku burmistrza. Tak naprawdę, co między ludźmi rozmawiamy, to on nie ma elektoratu za sobą. „Burmistrzem nie powinien zostać w kolejnej kadencji. Dla niego dobra praca by była, gdyby ulotki roznosił”. „Ja ostatnio powiedziałam panu burmistrzowi, że jeżeli sobie nie radzi, to niech ustąpi ze stanowiska. Otworzył nam drzwi i powiedział, żebyśmy już sobie poszli” – informuje z rozgoryczeniem małżeństwo ze Szczawnicy które padło ofiarą lokalnego układu.