Domagam się odszkodowania, mam prawo do roszczeń, ugody nie będzie!!!
Czy to oznacza że wójt Władysław Pazdan ma problem?
Komentarz Anny Górki do propozycji ugody złożonej przez Gminę Limanowa.
W ubiegły piątek w Sądzie Rejonowym w Limanowej odbyła się kolejna rozprawa Pani Anny Górki, która wraz z małżonkiem walczy o odszkodowanie za lata zaniedbań ze strony Gminy Limanowa, które miały doprowadzić do stałego niszczenia wybudowanej przez nich drogi służebnej zalewanej w czasie deszczów, w wyniku złego stanu fos oraz rowów odprowadzających wodę opadową, jak również z powodu złego stanu drogi gminnej. Przypomnijmy, że ostatnia rozprawa Państwa Górków toczyła się w kwestii słupa telekomunikacyjnego Orange, który – usytuowany na styku drogi służebnej wybudowanej przez Państwo Górków z drogą gminną – uniemożliwia swobodny dojazd do ich posesji. Jak poinformowała redakcję Pani Anna, w obecnym stanie rzeczy nie może być mowy o przyjęciu ugody, w takiej formie, jaką proponują przedstawiciele Gminy :
To są dwie różne sprawy. Gmina uważa , że wykona prace na krzyżówce , a ja tymczasem mam zrezygnować z wszelkich roszczeń. To niewyobrażalne i niedopuszczalne, ponieważ mam prawo do roszczeń, skoro tyle lat Gmina nie reagowała na moje usilne apele, prośby o wykonanie fosy . Kiedy to ja za Gminę chciałam wykonać fosę, Wójt zasłaniał się zgodą sąsiadki która nie jest wymagana, bo znany jest przebieg granic i nie ma żadnych prawnych przeszkód, aby prowadzić prace – komentuje Anna Górka.
Dla mnie to wręcz nie do pomyślenia abym musiała ponosić jakiekolwiek koszty na drodze publicznej tym bardziej, że te prace, o które wnioskuje służą nie tylko mnie, lecz również innym użytkownikom drogi gminnej1046. Gotowa byłam nawet zapłacić, żeby prace doszły do skutku, niemniej jednak nie będzie ugody w tej kwestii jak to oczekuje Gmina, narzucającej mi złożenie oświadczenia, że „przedmiotowa ugoda wyczerpuje wszelkie roszczenia powódki wynikające z posiadania szlaku służebnego” , ponieważ sprawa ta, w której domagam się odszkodowania za zniszczoną drogę trwa już tyle lat i kosztowała mnie z mężem bardzo dużo pieniędzy i zdrowia. Poza tym Sąd dysponuje obszernym materiałem dowodowym w postaci pism , zdjęć, filmów, wraz opinią biegłego o którego wnioskowała Gmina. Stwierdził on wprost, iż droga gminna z powodu braku należytego odwodnienia była zalewana, że odcinek drogi gminnej w rejonie skrzyżowania oraz drogi służebnej posiada bardzo mały rów, nieutrzymywany w należytym stanie tak, że woda deszczowa spływała na szlak drogi służebnej powodując jej niszczenie. Dodatkowo spływ wody z działki 1046 przyśpieszył niszczenie drogi. Rów na pozostałym odcinku nie spełnia standardów pod względem drożności. Domagam się odszkodowania za szkody spowodowane przez Gminę Limanowa i nie wyobrażam sobie, aby Sąd w tej kwestii zaakceptował tą ugodę. Jako obywatelka mam prawo do roszczeń. Korytka, które wstawiła Gmina nie są utrzymywane w należytym stanie i fosy nie są oczyszczone. Kiedy przyjdzie ulewa kolejny raz wyleje woda i zniszczy naszą drogę. Jak mam w takim wypadku nie dochodzić odszkodowania? Ponoszę ogromne koszty naprawy drogi służebnej i nie będę co roku utwardzać drogi gdyż mam inne cele i potrzeby tym bardziej, że płace podatki, a wykonane prace służą także bezpieczeństwu innym użytkownikom. – wyjaśnia swój sprzeciw Anna Górka
Mieszkanka Gminy Limanowa złożyła równocześnie na piśmie swoją propozycja ugody. Poinformowała nas także o braku odpowiedzi ze strony firmy Orange.
Źródło: dobrazmiana.info