CZYJA RELIGIA, TEGO WŁADZA – to istota sprawowania władzy w aspekcie międzynarodowym i globalnym. Na rynku lokalnym ma to odzwierciedlenie w cytacie: KTO MA MEDIA TEN MA WŁADZĘ.
Dotychczasowe wyniki sondy internetowej. Czy urzędujący Burmistrz Limanowej powinien pozostać na stanowisku, a może jego miejsce powinien zająć obecny Starosta? Poznaliśmy opinię czytelników.
Wciąż poszukujemy wśród użytkowników portalu „Wieści prosto z Gór” odpowiedzi na pytanie, kto w Limanowej ma największe szanse, aby objąć fotel burmistrza. Obecnie zarówno Władysław Bieda jak i obecny starosta Jan Puchała „podzielili się sprawiedliwie” głosami oddanymi przez czytelników w sondzie portalu „Wieści prosto z Gór”. Obaj uzyskali 50% poparcie (stan na dzień 11.01.)
Należy zaznaczyć, że wiele wskazuje na to, iż nawet wyrównany wynik uzyskany w internetowej sondzie dla kandydatury obecnego Starosty limanowskiego może nie mieć swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Pierwszy powód to, działania burmistrza Limanowej które są niezgodne z prawem systematycznie nagłaśniamy na naszym portalu czego nie robimy wobec Jana Puchały, krytyką starosty zajmuje się jeden z limanowskich portali.
Drugi powód to brak konsekwencji w kreowaniu przez Starostę swojego wizerunku w czasie ostatnich kadencji. Trzeba przyznać, iż Jan Puchała pod tym względem ma sporo zaniedbań, jeżeli porównamy to z systematycznym i skutecznym budowaniem swojego PR przez burmistrza Władysława Biedę (głównie z wykorzystaniem do tego celu mediów lokalnych). Nie można odmówić burmistrzowi Limanowej, że w ciągu swoich rządów potrafił zjednać sobie wyborców przez podkreślanie nawet najmniejszych sukcesów, przy równoczesnym umiejętnym „wybielaniu” przydarzających się mu politycznych i gospodarczych wpadek. Redaktor największego limanowskiego portalu internetowego bardzo wnikliwie i systematycznie rozlicza opozycję burmistrza, a Burmistrz za tę ciężką pracę odwdzięcza się systematycznymi wpłatami z kasy miasta.
Burmistrz Bieda potrafi również trzymać w ryzach Radę Miasta, natomiast w Radzie Powiatu uwidocznił się pewien rozłam. Na ostatniej sesji powiatowej Jan Puchała musiał się zmierzyć z pytaniem jednego z radnych, który zażądał od niego wyjaśnienia, „w jakich okolicznościach wyrażono zgodę na bezpłatne użyczenie sal lekcyjnych w ZSTiO na rzecz jednostki współpracującej z uczelnią z Ostrowca Świętokrzyskiego, w której studiował, a obecnie wykłada starosta Jan Puchała
Zdaniem radnego PiS Stefana Hutka, sprawa tego wynajmu powinna stać się przedmiotem wnikliwego zbadania pod kątem ewentualnych nadużyć ze strony obecnego starosty. Natomiast Starosta zarzucił swojemu oponentowi posługiwanie się niesprawdzonymi informacjami oraz działanie na szkodę szkoły i gminy.
W obecnej sytuacji widać, że prowadzona do tej pory przez starostę polityka może się dłużej nie sprawdzać, zwłaszcza w zmieniającym się klimacie politycznym (atak ze strony koalicjanta).
Nie jest wykluczone że po wyborach samorządowych PiS zechce mieć swojego starostę, nie uniemożliwia to Janowi Puchale budowanie koalicji aby utrzymać się u władzy, ale na pewno będzie to o wiele trudniejsze niż w obecnej kadencji.
Nie da się ukryć, że media w regionie są bardziej łaskawe w swoich ocenach i komentarzach raczej dla Burmistrza Władysława Biedy. Biorąc pod uwagę już choćby te przedstawione czynniki widać, że prognozowany przez nas wcześniej scenariusz utraty stanowiska przez Jana Puchałę po najbliższych wyborach staje się coraz bardziej realny, szczególnie, jeżeli Starosta zbytnio zaufa pojawiającym się przedwyborczym obietnicom wsparcia ze strony „życzliwych” mu samorządowców, które jak wiadomo, po wyborach w wielu przypadkach mogą okazać się obietnicami bez pokrycia.
Oczywiście, polityka należy do tych dziedzin życia społecznego, w której każdy tydzień a nawet dzień, może całkowicie zmienić bieg wydarzeń, a do wyborów pozostało jednak jeszcze kilka miesięcy. Możliwe jest że w Limanowej pojawi się np. zupełnie inny kandydat (raczej wątpliwe), który może włączyć się do walki o stanowisko Burmistrza UM Limanowej odbierając część elektoratu. Obecny włodarz pomimo wielu sprzyjających mu czynników i pozytywnej opinii jaką ma wśród sporej liczby mieszkańców nie może zasypiać gruszek w popiele.
Przytoczymy dwie sentencje które jedni politycy opanowali do perfekcji, a drudzy mają z tym problem
CZYJA RELIGIA, TEGO WŁADZA – to istota sprawowania władzy w aspekcie międzynarodowym i globalnym. Na rynku lokalnym ma to odzwierciedlenie w cytacie: KTO MA MEDIA TEN MA WŁADZĘ.
Od decyzji, które w najbliższym czasie podejmie Jan Puchła może zależeć jego „być albo nie być” w polityce. Jest to dla niego prawdopodobnie już „ostatni dzwonek” wzywający do „przebudzenia się” przed nadchodzącymi wyborami i próby nadrobienia wizerunkowych zaniedbań. Nie będzie to łatwe, biorąc pod uwagę podjęte zewnętrzne i wewnętrzne ataki, ale nie jest niemożliwe. Należy konsekwentnie ukazywać jakich socjotechnicznych technik dopuszcza się strona przeciwna, naświetlić mechanizmy wywierania wpływu, dezinformacji, dyskredytacji i manipulacji.
Starosta powinien dobrze wykorzystać nadchodzący czas oraz swoją wciąż znaczącą rozpoznawalność i sympatię wśród mieszkańców Limanowej.