„Postawa lokalnej mafii urzędniczo – sądowo – prokuratorskiej ma na celu pokazanie obywatelom, że to ona w dużej mierze kształtuje prawo w mieście, a nawet jest ponad nim”.
Bogumił Pietrucha zwrócił się z prośbą o reakcje do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Fragment listu: Na samym wstępie muszę zaznaczyć, iż w związku z układami panującymi w Limanowej ostrzegano mnie, żebym „nie szedł ze sprawą za wysoko”, tzn. abym nie wykorzystał wszelkich dostępnych możliwości do walki o sprawiedliwość z lokalną mafią sądowo – urzędniczą trzymającą się mocno na swoich stanowiskach. Ja jednak wciąż uważam się za obywatela państwa prawa, i jako taki, nie mogę dłużej znosić i „przymykać oczu” na działania lokalnych „elit”, które na przerobionych tytułach egzekucyjnych i za pomocą usłużnych komorników próbują wyniszczyć finansowo prowadzoną przeze mnie firmę przewozową przy „wyuczonej bezradności” prokuratorów, sędziów odmawiających mi prawa do ścigania urzędników dopuszczających się przestępstwa.
(…)Sprawa jest wciąż w toku, ponieważ Burmistrz i Naczelnik Urzędu Skarbowego przerzucają się odpowiedzialnością za zwrot nienależnie podjętych pieniędzy, a jej koszty ponosi Skarb Państwa (wszyscy podatnicy). Postawa lokalnej mafii urzędniczo – sądowo – prokuratorskiej ma na celu pokazanie obywatelom, że to ona w dużej mierze kształtuje prawo w mieście, a nawet jest ponad nim. Mówią prosto w oczy Minister Sprawiedliwości jest w Warszawie a tu jest Limanowa – tu mamy miejscowe prawo i pod to prawo ustalone przez lokalny samorząd podporządkowani są komornicy, prokuratorzy, sędziowie. Nie można tolerować dłużej takiego stanu rzeczy! Dlatego zdecydowałem się napisać niniejsze pismo, z pełną świadomością konsekwencji jakie może ono wywołać, lecz wciąż z przekonaniem, iż praworządne państwo jest w stanie poradzić sobie z panującą w Limanowej patologią władzy.