
Starosta Mieczysław Uryga dostał „strzała” od wójta gminy Jodłownik. Na ostatniej sesji Rady Gminy Jodłownik wójt Paweł Stawarz wylał trochę żali na władze powiatu limanowskiego, pomimo upływu kilku dni od wystąpienia do dziś nie ma sprostowania ze strony powiatu.
Powszechnie znanym jest fakt, iż budowa chodników przy drogach powiatowych jest zadaniem własnym powiatu. – Nie jest określone w żadnej ustawie czy rozporządzeniu, że w takiej inwestycji ma partycypować samorząd gminy, że jest do tego zobligowany. Często bywa tak, że gmina musi się bardzo nagimnastykować, żeby do realizowanego projektu otrzymać jakieś dofinansowanie z powiatu, nawet w kwestii budowania chodników nie ma lekko. Wójt przekonywał, że to się musi zmienić, bo w innym przypadku „dojdzie do tego, że my będziemy się prosić, dając własne pieniądze, żeby powiat robił swoją robotę”. Powiat swoje gmina swoje a żeby robota była dobrze zrobiona musi być zgoda, a przynajmniej wzajemny szacunek i współpraca. Pomiędzy gminą a powiatem nie ma zgody, nie ma i szacunku.
– Pan starosta i Zarząd Powiatu otrzymują takie pismo na tydzień przed uchwaleniem budżetu, a słowem nie zostało wspomniane, już nie mówię o tym, czy oni to zrobią, czy nie, ale że samorząd gminy takie pismo wystosował i deklaruje udział finansowy w zadaniu w wysokości 50%. Proszę państwa, nawet ze względów grzecznościowych winien pan starosta czy przewodniczący komisji budżetowej podziękować za taką deklarację samorządowi gminy 600 tys. zł do zadania powiatu, zwłaszcza że byliśmy na sesji. Sprawę przemilczano, mało tego, ja nie otrzymałem dotąd żadnej odpowiedzi. Przecież to oni powinni za tą sprawą „biegać”, nam dziękować i prosić. Idzie to w złym kierunku. Dofinansujemy zadania powiatu, a powiat w mojej ocenie przyjmuje to bardzo lekceważąco i nawet nie odpowiada i nie deklaruje ze swojej strony realizacji tego zadania — zreferował problem wójt Paweł Stawarz.
– Nie będziemy organizować żadnych spotkań z powiatem. Nie będzie powiat rzucał kogoś na kolana. Jeżeli powiat się wyzwala z prowadzenia szkół, z budowania chodników, to po co powiat? Jakie oni zadania realizują swoje? Za chwilę powiemy, że prawie żadne.
Obłudę władz powiatu Stawarz skomentował tak: Ale powiat to nie Bóg! Bóg nie karze, ludzie co się krzyżem i Bogiem zasłaniają karać będą? Za co mamy być karani? Powiat nie jest zwierzchnikiem gminy!
Morał z tego taki, że jak umiesz liczyć to licz na siebie.
Retransmisja VI sesji Rady Gminy Jodłownik, która odbyła się 28 stycznia.