W limanowskim Sądzie Rejonowym odbyła się rozprawa z powództwa Anny Górki, przeciwko gminie Limanowa, Orange S.A. w Warszawie.
Przedmiotem sprawy był słup telekomunikacyjny, który usytuowany jest na styku drogi służebnej ( wybudowanej przez Państwo Górków) z drogą gminną. Jak twierdzi Anna Górka, słup uniemożliwia swobodny dojazd do jej posesji:
(…) Przez to bardzo trudno jest skręcić w lewą stronę na drogę gminną. Także większe pojazdy, w tym karetki pogotowia mają bardzo utrudniony wjazd na drogę służebną, ponieważ droga gminna jest bardzo wąska, a po przeciwnej stronie wjazdu znajduje się głęboki przepust. Już po ustanowieniu służebności właściciel sąsiedniej działki przeprowadził wznowienie granic i okazało się, iż nasza droga służebna nie jest wytyczona prawidłowo w terenie i biegły przebijał paliki. Wspomniany słup, mający stać według projektu na działce ewidencyjnej nr 1045 w terenie stoi w pasie drogi gminnej, na działce ewidencyjnej nr 1046.
Zwróciłam się pisemne do Gminy, jako zarządcy drogi o usunięcie słupa telekomunikacyjnego, tak by możliwy był swobodny wjazd na drogę służebną, bądź o dołożenie dwóch kręgów betonowych w miejscu istniejącego, tak by poszerzyć drogę w tym mejscu.(…) Gmina odpisała, że mogę sama we własnym zakresie i na własny koszt wykonać przebudowę linii telekomunikacyjnej oraz wstawić betonowe kręgi. Wójt ustalił warunki wykonywania prac na drodze gminnej, polegające na wstawieniu dwóch kręgów betonowych i napisał że mam te prace wykonać sama jeśli chcę. Przyznaję że Gmina zakupiła z własnych środków 2 kręgi. Gdy poszłam z pismem wójta do Wydziału Budownictwa i Architektury w Starostwie Powiatowym w Limanowej zapytać o zgłoszenie zamierzonych prac, jak mnie pouczył Wójt inspektorzy złapali się za głowę.
Otrzymałam oficjalne pismo, z którego wynika, iż to na Gminie ciąży obowiązek wykonania prac i ich zgłaszania. Korespondencja jaką prowadzę z urzędnikami gminy w tej sprawie to czysty absurd, min. nakazano mi wyciąć otwór w jednym z kręgów, mimo iż nie posiadam ani odpowiedniego sprzętu, ani uprawnień, co więcej, może to przecież spowodować jego uszkodzenie. A wystarczyłoby zakupienie tzw. trojaka, żeby ten problem załatwić. – pisała Anna Górka w liście z apelem do Ministra Sprawiedliwości.
Sprawa Państwa Górków toczy się o wstawienie dwóch kręgów lub o wystąpienie wnioskiem do Orange o usunięcie słupa telekomunikacyjnego.
W sądzie była obecna zarówno p. Anna Górka oraz jej adwokat. Maż Powódki, który występował w roli świadka.
Obecny był też radca prawny ze strony Gminy Limanowa oraz pełnomocnik firmy Orange S.A..
Po trwającej prawie dwie godziny rozprawie sąd wezwał wszystkie strony postepowania do ugody i wyznaczył siedmiodniowy termin, w czasie którego strony mają spróbować podjąć decyzję co do sposobu rozwiązania sporu.
Do tematu będziemy powracać.