
Afera rozporkowa z udziałem posła Pięty to obraz nędzy i rozpaczy państwa polskiego.
Zwykła cichodajka w samym centrum politycznej uwagi, z łatwością zrobiła sobie całą serię zdjęć z najwyższymi urzędnikami państwa i najwyżsi urzędnicy państwa z nią korespondowali zarówno publicznie, jak i prywatnie. Panienka spędziła pół kampanii prezydenckiej w autobusie Andrzeja Dudy i była twarzą miesięcznic smoleńskich. Tutaj jest dramat i tutaj jest afera, nie w rozporku posła Pięty!
Internet huczy po aferze rozporkowej z udziałem posła PiS, Stanisława Pięty i seks modelki Izabeli Pęk vel Czarna Pantera, ale to jest „afera” dla ubogich. Rzecz ma znacznie poważniejszy i głębszy wymiar i o tym chcę pisać. Pomiędzy dziennikarzami i politykami różnych opcji, wbrew sztucznie kreowanym różnicom i takim różnicom, które istnieją rzeczywiście, znajdziemy wiele cech wspólnych. Jedną z takich cech jest bezrefleksyjny rechot, jako odpowiedź na działania służb specjalnych. Po prawej i po lewej stronie spotkamy tę samą manierę, którą trudno wytłumaczyć w kilku słowach.
Dlaczego dzieje się tak, że intryga i prowokacje bezpieki, czyli jeden z najstarszych i najbardziej oczywistych sposobów uprawiania polityki, wywołuje pusty śmiech, pukanie się w czoło i odsyłanie do wariatkowa? Takie pytania należałoby zadać wszystkim rechoczącym politykom i dziennikarzom, ale to nie ma większego sensu, bo w odpowiedzi usłyszymy: „wyznawcy teorii spiskowych” albo coś równie „mądrego”. Trzeba samemu poszukać przyczyn standardowej postawy „elit”. Oficjalnie tak zwani poważni i rzetelni dziennikarze wraz z politykami nie zajmują się „plotkami” i „domysłami”. Jest to oczywiście bzdura i każdy deklarujący powagę z rzetelnością ma na swoim koncie dziesiątki wypowiedzi: „jak donosi nasze anonimowe źródło”. Chodzi o coś zupełnie innego, mianowicie o to, że wszyscy „poważni” pozbawieni są odrobiny cywilnej odwagi, która pozwala przeciwstawić się dyscyplinującej propagandzie.
Nie dziennikarze i politycy wymyślili tę formułę szyderstwa, ale służby w ten sposób ośmieszają każdego próbującego obnażyć działania służb. Ze strachu przed ośmieszeniem tabuny pożytecznych idiotów powtarzają wszystkie brednie o „wyznawcach teorii spiskowych”, co jest przejawem skrajnego tchórzostwa i przede wszystkim stanowi śmiertelne zagrożenie dla funkcjonowania państwa. Jeśli się coś wyśmiewa i przez to poddaje najwyższej formie lekceważenia, to wiadomym jest, że nie przykłada się żadnej wagi do działań prewencyjnych. Skoro stu polityków i dziennikarzy tresuje i biczuje miliony szaraczków „spiskami”, „oszołomami” i tak dalej, to kto dba o bezpieczeństwo Polski?
Po aferze rozporkowej z udziałem posła Pięty widać wyraźnie, że nikt nie dba o bezpieczeństwo Polski i to niestety żadna tajemnica. Od lat piszę, że w Polsce nie potrzeba Mosadu, CIA i FSB, ponieważ tutaj byle panienka może rozłożyć każdy rząd, takie mamy w Polsce służby, zwłaszcza kontrwywiadowcze. „Czarna Pantera” bez najmniejszego kłopotu i wysiłku przyklejała się do polityków w randze wiceministra sprawiedliwości, premiera i wreszcie Prezydenta RP. Jak dziecko ograła posła, który zasiada w dwóch speckomisjach i ma dostęp do najbardziej wrażliwych i tajnych dokumentów. Historia zwykłej internetowej panienki, rozbierającej się na stronach X-model, pokazuje, że nie tylko moja teza jest ponurą rzeczywistością. Nie może być inaczej, gdy pożyteczni idioci kpiący z podstaw bezpieczeństwa państwa i roli służb specjalnych, na co poważne kraje wydają miliardy dolarów, kształtują obraz świata polityki na poziomie pensjonarek.
Do dziś dudni mi w uszach śmiech takich moderatorów rzeczywistości, którzy mało się nie zakrztusili po moich słowach, że Patryk Jaki, twórca dwóch ustaw godzących w interesy Izraela, z całą pewnością jest na celowniku Mosadu. Jest to śmiech głupoty, bo każdy myślący człowiek po pierwsze ubawiłby się, ale banałem tego stwierdzenia, po drugie codziennie z całego świata mamy dane, jak to się robi. Po trzecie, jeśli nawet nie ma żadnych działań służb wokół konkretnego polityka, to i tak każdy z wysoko postawionych polityków powinien mieć osłonę kontrwywiadowczą.
Podsłuchują i intrygują wszyscy przeciw wszystkim, taki jest świat polityki i aż rumieniec na twarzy się maluje po napisaniu podobnych truizmów, które do pustych głów nie docierają. A wystarczy przeczytać stare gazety, w których Barack Obama musiał się tłumaczyć Angeli Merkel z podsłuchiwania kanclerz Niemiec przez amerykańskie „sojusznicze” siły NATO. Do tego mamy tysiące intryg i afer sięgających starożytności i produkowanych do dziś. Nic nie przemawia do wyobraźni, cięgle na twarzach ludzi odpowiedzialnych za kształtowanie opinii publicznej pojawiają się głupkowate uśmieszki na samą myśl o tym, że któryś z polskich polityków mógłby być obiektem działań obcych lub rodzimych służb specjalnych.
Póki tacy tchórzliwi i mało rozgarnięci ludzie będą mieli wpływ na to, co się w Polsce dzieje, nie zmieni się nic. I mało ważne, czy nowa Anastazja P. jest panienką Mosadu, FSB, CIA, czy WSI. Ba! Ona w ogóle może być znikąd i działać na własną rękę, w co oczywiście nie wierzę. Ważne i przerażające jest coś innego, zwykła cichodajka była w samym centrum politycznej uwagi, z łatwością zrobiła sobie całą serię zdjęć z najwyższymi urzędnikami państwa i najwyżsi urzędnicy państwa z nią korespondowali zarówno publicznie, jak i prywatnie. Panienka spędziła pół kampanii prezydenckiej w autobusie Andrzeja Dudy i była twarzą miesięcznic smoleńskich.
Wszystko to działo się w czasie powszechnego dostępu do zdjęć Izabeli Pęk, choćby z Lepperem, Lisem i przede wszystkim do dyspozycji był cały album seks fotek wraz z „seksownymi” wpisami opublikowanymi w Internecie. Nikt ze służb się panience nie przyjrzał, nikt nie sprawdził, co za jedna, chociaż zwykły chłop z Biskupina już w 2015 roku ostrzegał partię rządzącą i prezydenta, jaka z niej „sympatyczka”. Ostatnie zdjęcia panienki z Prezydentem RP pochodzą z… 7 maja tego roku, a do nich przyklejona jest wylewna dedykacja, zwierająca uwielbienie i tęsknotę seks modelki do głowy państwa polskiego. Tutaj jest dramat i tutaj jest afera, nie w rozporku posła Pięty!
Za: http://kontrowersje.net/afera_rozporkowa_z_udzia_em_pos_a_pi_ty_to_obraz_n_dzy_i_rozpaczy_pa_stwa_polskiego