
Proces dotyczący rzekomego „czynu chuligańskiego” Józefa Ciesielki na sesji rady miasta w listopadzie ubiegłego roku będzie kontynuowany w czerwcu.
Na ostatniej rozprawie okazało się, że lokalna policja nie wiedziała o niedawnej zmianie oznaczenia o ograniczeniu tonażu z 10 t na 30 t na moście św. Jana w Szczawnicy, sędzia w związku z tym wystąpił do Powiatowego Zarządu Dróg w Krakowie z wnioskiem o dokumentacje.
Tak więc powraca także sprawa mostu, na którym swego czasu były szczawnicki radny protestował przeciwko naruszaniu przepisów drogowych i niszczeniu miejskich dróg: https://wiescigor.pl/5143-2/
Nasuwa się pytanie, czy w ten sposób władze Szczawnicy, zgodnie ze znanym powiedzeniem „nie kopią pod sobą dołów”?. Chciano ukarać opozycjonistę, a widać że tylko niepotrzebnie nagłaśniają sprawę. Czy aby na pewno taka strategia jest przemyślana?
Dało się: Nowy znak na moście św. Jana w Szczawnicy. Ułatwienia dla kierowców