Mecenas Kaczmarek: Za powódką stoją osoby, które powinny charakteryzować się „grubą skórą”
Przytaczamy kolejny fragment odpowiedzi na pozew wystosowany przez kancelarię wójta Bolesława Żabę przeciwko dziennikarzowi, traktujący o ochronie dóbr osobistych osoby publicznej.
Mecenas Janusz Kaczmarek podkreśla, że Gmina Mszana Dolna, za którą stoją osoby pełniące funkcje publiczne, powinna być bardziej odporna na krytykę będącą obowiązkiem dziennikarzy.
Nie bez znaczenia dla ochrony dóbr konkretnej osoby jest jej funkcja w społeczeństwie. Przyjmuje się bowiem, iż osoby publiczne – osoby pełniące funkcję publiczną, osoby prowadzące działalność publiczną bądź osoby rozpoznawalne przez większe grono obywateli – powinny mieć zwiększoną tolerancję na wszelkiego rodzaju negatywne komentarze, które mogą paść w stosunku do ich osób.
Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 kc. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne.
Wolność wypowiedzi, stanowi jeden z zasadniczych fundamentów demokratycznego społeczeństwa oraz jeden z podstawowych warunków jego postępu i rozwoju.Wolność ta znajduje zastosowanie nie tylko do „informacji” lub „idei” przychylnie odbieranych lub uważanych za nieszkodliwe lub neutralne, lecz także dla tych, które obrażają, szokują lub niepokoją. Takie są wymogi pluralizmu, tolerancji i ducha otwartości, bez których „społeczeństwo demokratyczne” nie istnieje. Wolność dziennikarska obejmuje także możliwość uciekania się do pewnej dawki przesady, a nawet prowokacji.
Szczególnie poważne powody muszą zostać przytoczone dla zastosowania środka wpływającego na wskazaną rolę prasy oraz ograniczającego jej dostęp do informacji, które opinia publiczna ma prawo otrzymywać.
Teza o ograniczeniu ochrony czci osób publicznych znajduje swoje potwierdzenie w wyrokach Trybunały Konstytucyjnego, z których można wywieść, iż:
(…) konstrukcja pozwu – w którym powódką ma być Gmina – ma za zadanie „ominąć” fakt, iż stoją za nią poszczególne osoby, które winny charakteryzować się tak zwaną „grubą skórą” jako sprawujące funkcje publiczne.
Rolą dziennikarza nie jest wyręczanie organów ścigania, a jedynie wskazywanie na pewne nieprawidłowości, które mogą, ale nie muszą, mieć charakteru przestępczego, bądź nawet okazać się nieprawdziwe.
Jest to istotne o tyle, że, jak wspomniano wcześniej, o ile główną zasadą wyłączenia bezprawności jest podniesienie prawdziwego zarzutu, o tyle „błąd” popełniony przez dziennikarza, ale popełniony w interesie publicznym, również zwalnia dziennikarza z odpowiedzialności.