
Poruszono nie tylko aktualne kwestie. Pwróciły również krzywdy z przeszłości.
Łamanie przepisów prawa, decyzje niezgodne z trybem administracyjnym, podkopywanie lokalnej przedsiębiorczości, donosy, brak zgody na przystanki, odmowne decyzje przedłużające umowy na świadczenie usług, a nawet rozkopywanie i blokowanie przystanków koparkami – wszystkie te tematy poruszył Bogumił Pietrucha w rozmowie z Wiceministrem Sprawiedliwości Patrykiem Jakim.
Pietrucha zdradził Redakcji, że jadąc do Ministerstwa Sprawiedliwości miał w planie przybliżyć Wiceministrowi swoje obecne działania wobec samorządu Miasta Limanowa. Opowiedzieć o tym jak przy współpracy kancelarii mecenasa Janusza Kaczmarka, walczy przed sądem o wymierzenie sprawiedliwość za to, jak przez lata on i pozostali przewoźnicy byli traktowani przez włodarzy z Limanowej. Przedstwić swój obecny największy problem, mianowicie podejrzenie sfałszowania przez urzędnika publicznego jego dokumetów, na podstawie których wszczęto wobec niego postępowanie egzekucyjne.
Okazało się jednak, że trudno odciąć się od przeszłości, zwłaszcza jeśli doświadczyło się ze strony Miasta tak wielu krzywd jak Bogumił Pietrucha. W związku z tym w Ministerstwie powróciły tematy takie jak: łamanie praw prywatnych przedsiębiorców przez burmistrza Władysława Biedę i Radę Miasta Limanowa poprzez wprowadzanie w życie uchwały niezgodnej z prawem, ograniczanie konkurencji, zmuszanie limanowskich przewoźników do korzystana z prywatnego dworca, a tym samym finansowania jednego z większych konkurentów.
Bogumił Pietrucha zreferował Wiceministrowi Jakiemu o tym, jak burmistrz Limanowej nakładał na niego wysokie kary, za korzystanie ze zjazdu, który dla pozostałych przewoźników był nieodpłatny, odmawiał wydania zezwoleń na przystanki przez co utrudniał, a w skrajnych przypadkach wręcz blokował jego działalność. Nie pominął nawet faktu demontowania rozkładów jazdy, blokowania przystanków ciężkim sprzętem, rozkopywania ich koparkami – co uniemożliwiało normalne funkcjonowanie nie tylko przewoźnikom, ale również pasażerom. Samorząd limanowski podkopywał lokalną przedsiębiorczość i działał na szkodę mieszkańcom.
Przedsiębiorca wspomniał także o finansowanym przez Urząd Miasta portalu ,,limanowa.in”, gdzie w celu szkalowania, szykanowania, a wręcz poniżania przewoźników ukazywały się liczne nieprzychylne dla nich publikacje.
Teraz Bogumił Pietrucha rozlicza lokalne władze i media z wszystkich niezgodnych z prawem działań, które przez lata były w niego skierowane. Jak od dawna zapowiadał i co powtórzył również w obecności Wiceministra Sprawiedliwości, czas rozliczyć lokalną sitwę, rozbić pozostałości platformerskich struktur, które do tej pory czuły się w Limanowej bezkarnie.
Wiceminister Partyk Jaki był głęboko poruszony ogromem naruszeń o jakich mówił Bogumił Pietrucha. Z uwagi na powagę problemu ze sfałszowanymi dokumentami, zalecił przedsiębiorcy uważne obserwowanie, jak wymiar sprawiedliwości będzie prowadził postępowanie wszczęte na jego wniosek. W przypadku, gdyby Bogumił Pietrucha zauważył cokolwiek, co go zaniepokoi ma ponownie zwrócić się z tą sprawą do Ministerstwa Sprawiedliwości.