
Jak zagłosujesz wbrew woli wójta, nie będziesz miał nic zrobione w swoim regionie.
Redaktor: Na ostatniej sesji złożył Pan deklarację w obronie mediów, może Pan powiedzieć o co dokładnie chodziło?
Piotr Doll: Tak, jako Klub Zróbmy To Razem złożyliśmy deklarację odnośnie blokady publikacji wszelkich wypowiedzi i oświadczeń radnych przesyłanych do lokalnych mediów. Chodziło ogólnie o zakaz publikowania jakichkolwiek krytycznych informacji na temat działalności wójta Bolesława Żaby.
R: Wójt zarzuca publikowanie nieprawdziwych informacji i żąda usunięcia artykułów z portalu. Istnieje oczywiście tryb sprostowania, czyli do każdego artykułu, który wójt uważa za zawierający nieprawdziwe informacje, ma prawo napisać sprostowanie. Łatwiej jednak żądać usunięcia artykułu, bo wtedy nie trzeba udowadniać, że był niezgodny z prawdą. Wystarczy powiedzieć, że obraził czyjeś uczucia, czy dobra osobiste.
P.D.: Biorę pełną odpowiedzialność za to, co kieruję do mediów. Podpisuję się pod tym, wiec jeśli wójt uważa, że mówię nieprawdę, to niech pozwie do sądu mnie i wtedy będziemy wyjaśniać co jest prawdą a co nie.
R: Co aż tak niedobrego dzieje się w samorządzie, że włodarze posuwają się do zakazywania mediom publikowani materiałów o gminie Mszana Dolna?
P.D.: Wszyscy widzimy, chociażby na podstawie publikacji w lokalnych mediach, czy zgłoszeń mieszkańców, że nie wszystko w gminie jest takie jasne i oczywiste jak być powinno. Istnieje wiele wątpliwości dotyczących rzeczy i decyzji realizowanych w Mszanie Dolnej.
R: Jako opozycyjni radni przewidujecie jakieś dalsze ruchy?
P.D.: Poczekamy i zobaczymy co będzie dalej. Wójt obraża się na jakąkolwiek krytykę wobec swoich działań. Myślę, że po prostu nie jest do tego przyzwyczajony. Każdy przejaw krytyki traktuje jak niebezpieczeństwo i próbę ataku. Dla przykładu nawet wstrzymanie się dwóch radnych od głosu w sprawie udzielenia absolutorium, wójt uznaje za działanie czysto polityczne. To zbyt daleko idące wnioski i nadinterpretacja ze strony wójta.
R: Czyli wstrzymanie się radnego od głosu to również przejaw działania wbrew wójtowi i jest bardzo negatywnie odbierane? A ci radni, którzy popierają wójta, nie dociera do nich, że w gminie może dochodzić do łamania prawa?
P.D.: Radny poprzez głosowanie wyraża swoje zdanie. Mam prawo głosować zgodnie ze swoim sumieniem. Nie rozumiem, dlaczego wójt traktuje to w kategoriach politycznych. Trudno mi natomiast wypowiadać się o tym co uważają inni radni. Myślę jednak, że taka zgodność w trakcie sesji może być częścią taktyki zastraszenia, wywierania wpływu na radnych. Niestety tak to wygląda, jak zagłosujesz wbrew woli wójta, nie będziesz miał nic zrobione w swoim regionie. Takie są moje obserwacje.
R: Jak Pan myśli, jakie mogą być notowania wójta w przyszłych wyborach samorządowych? Wróży mu Pan sukces podczas ubiegania się o stanowisko wójta na kolejną kadencję?
P.D.: Myślę, że mieszkańcy doskonale wiedzą, co się dzieje. Dzisiaj nie ma już ciemnogrodu i nikt ślepo nie wierzy we wszystkie piękne słowa kandydatów politycznych. Ludzie potrafią zweryfikować podjęte działania ze składanymi obietnicami wyborczymi i wyciągnąć wnioski. Obecne decyzje wójta na pewno nie przysłużą mu się w przyszłych wyborach. Każdy musi mieć w sobie trochę samokrytyki. Nie można obrażać się na wszystkich, którzy mają odmienne zdanie. To niepoważne.
R: Dziękuję za rozmowę.