Jan Mytkoś, mieszkający w Dębicy, od 7 lat walczy o swoje prawa w Sądzie Rejonowym w Nowym Targu i Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu. Sprawa z pozoru prosta: ustalenie przebiegu granicy działek. Jednak w niewyjaśnionych okolicznościach giną dokumenty, trwonione są pieniądze na wyznaczanie biegłych geodetów, a w tle sprawy burmistrz Szczawnicy Grzegorz Niezgoda. Przeczytajcie szokujące pismo przesłane przez samego pokrzywdzonego.
PISMO WYJAŚNIAJĄCE SPRAWĘ
„SĄD”- Po co i kiedy normalny, uczciwy Polak idzie do Sądu?
Odp.: Idzie do Sądu, gdy dzieje mu się krzywda, albo został oszukany, ograbiony itp.
Co Go spotyka w wielu Sądach? – upokorzenie, zakłamanie, nieprawda, kłamstwo itd.
Dowody: Od siedmiu lat mam sprawę w Sądzie Rejonowym w Nowym Targu i Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu. W obu tych Sądach nie obowiązuje żadne prawo, żaden Kodeks, a nawet zwykła ludzka przyzwoitość. W SR w Nowym Targu prostą sprawę o granicę działek, SSRP mgr Lucyna Pająk prowadzi od roku 2011. W tym czasie z SR wyparował wniosek o rozgraniczenie, a kolejni geodeci robią rozgraniczenie o zlecenie sądu, a nie widzieli wniosku o rozgraniczenie. Pani Sędzia Lucyna Pająk moje próby wyjaśnienia czegokolwiek kwituje krótko: „Nie udzieliłam Panu głosu, mnie Pana mapy nie interesują i jak się Pan nie uspokoi dostanie Pan grzywnę”. Podstawą rozgraniczenia jest dokonane wcześniej rozgraniczenie przez Burmistrza p. Niezgodę (pełni nadzór nad działką gminną, która rozgraniczał i był sędzią we własnej sprawie). Rozgraniczenie Burmistrza zostało uchylone przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu i Główny Urząd Geodezji i Kartografii w Warszawie. Kolejne dwa rozgraniczenia geodetów pp. Wasia i Błaszczyka zostały odrzucone z uwagi na ich rażące błędy tych rozgraniczeń. Wtedy Pani Sędzia wyznaczyła geodetę z Zakopanego (układ zakopiański) p. Mnycha. Geodeta p. Mnych zmienił oznaczenia działek w Szczawnicy, wprowadził nowe oznaczenia, i aby jego rozgraniczenie było niepodważalne, dołączył do tego jeszcze kilka innych rozgraniczeń, działek nie mających nic wspólnego ze sporną granicą działek nr 1006 i 988/1. Dopisane działki nie mają nic wspólnego z działkami 1006 i 988/1. W ten sposób jego rozgraniczenie uzyskało wagę 1,5 kg skserowanych różnych dokumentów, co dało jego rozgraniczeniu rangę niepodważalności.
Mimo tych okoliczności to rozgraniczenie też zostało odrzucone, a geodeta p. Mnych otrzymał wysokie wynagrodzenie ponad 4,5 tys. zł. Zlecenia wypłaty dla wszystkich geodetów wystawiała P. SSR mgr Lucyna Pająk. Aby sprawę definitywnie zakończyć, do sprawy włączył się rządzący w SR adwokat p. Wł. Chowaniec. Pan Chowaniec założył mi sprawę wejścia na działkę 1007 p. S. Wynajęty przez Sąd kolejny nowy geodeta dokonał „pomiaru”, ale stwierdził, że podane w pozwie naruszenie własności nie miało miejsca. Podane w pozwie 10 słupków i część płotu stoi na mojej działce 1008.Geodeta musiał uznać istniejącą granicę, ustaloną przez geodetę p. Zająca, przy kupnie działki. Mimo takiego pomiaru, adwokat p. S złożył pismo, w którym zgodził się ze starymi oznaczeniami mojej działki. Tak więc płot i słupki podawane w pozwie stoją na mojej działce nr 1008 i nie naruszają własności p. S. To nie wystarczyło SSR w Nowym Targu Wiceprezesowi Panu mgr Jugiewiczowi uznać inne kuriozalne okoliczności naruszenia własności posiadania p. S. P. SSR Jugiewicz wydał wyrok uznający żądania p. S i w oparciu o takie kłamstwo, obciążył mnie kosztami sądowymi, kosztami geodety i strony przeciwnej. Koszty sądowe i geodety opłaciłem w kasie Sądu, a koszty strony przeciwnej wysłałem na adres strony, wzięty z akt sądowych. Te pieniądze w kwocie 562 zł nie zostały podjęte, a po prawie roku adwokat p. Chowaniec oddał sprawę do komornika. Komornikowi i do SR w Nowym Targu przesłałem wyjaśnienie i kserokopie dowodów wpłaty i jej zwrotu, co jednak nie wstrzymało ściągnięcia kwot uznanych przez komornika w wysokości 694 zł, zamiast kwoty sądowej 562 zł i pozostałych kosztów.
Do Sądu Okręgowego złożyłem zgodnie z art. 4241 (dział VII dodany ustawą; Dz. U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98) § 1 i § 2 pismo żądające stwierdzenia niezgodności z prawem wyroków SR w Nowym Targu i SO w Nowym Sączu. Pismo to zostało odrzucone bezprawnie w oparciu o zwyczaje panujące w SO w Nowym Sączu.
W tym postępowaniu SR w Nowym Targu i SO w Nowym Sączu złamały następujące art. Kpc.: 6, 10, 103, 110, 223, 229, 230, 231, 255, 321, 4241. Więcej i bardziej obrażających faktów postępowania ww. Sądów mogę podać podczas przesłuchania mnie pod przysięgą, o co proszę, podając kontakt tel. 605 733 277.
Po tak skrótowym przedstawieniu przebiegu postępowania w obu Sądach, nasuwa się kilka pytań:
W tych postępowaniach nie chodziło o przysłowiową góralską miedzę (ja nie jestem góralem). Istotą tego postępowania są fakty mające miejsce w Sądzie, który już nikomu nie kojarzy się z Wymiarem Sprawiedliwości.
Otrzymują:
Biuro Interwencji przy Prezydencie RP. Jan Mytkoś
Z wyrazami szacunku
Jan Mytkoś