Bogumił Pietrucha w odpowiedzi na publiczne kłamstwa burmistrza Szczawnicy Grzegorza Niezgody.
Empatia to bardzo ważna umiejętność. Pozwala zrozumieć, że perspektywa innych osób może być zupełnie inna od naszej. Dla osób zajmujących wysokie stanowisko jest cenną cechą, świadczącą o człowieczeństwie. Taką cechą rzekomo wykazał się ostatnio Burmistrz Szczawnicy, a mianowicie „współczuje Panu Burmistrzowi Limanowej Panu Władysławowi Bieda na którego portal pewno „dostał zlecenie” ponieważ w porównaniu do mnie, Starosty Powiatu Nowotarskiego, Pani Burmistrz Rabki ilość materiałów nieprzychylnych Panu Burmistrzowi jest kilkakrotnie większa.”
Zabrano mi pieniądze, które zarobiłem uczciwie na podstawie fałszywych dokumentów, a pan Niezgoda współczuje Burmistrzowi Limanowej. Portal Wieści prosto z Gór nagłośnił moją sprawę, ale w odczuciu samorządowców prowadzona jest profesjonalna kampania wyborcza na rzecz tych osób, które przystały na współpracę. Ręka rękę myję – dlatego najprościej jest przyjąć takie stanowisko. A gdzie mają zwrócić się mieszkańcy z problemami?
Dla przykładu, dlaczego Burmistrz Szczawnicy nie współczuje mojej osobie? Wiele lat walki o swoje prawa, okradziono mnie, naruszono dobre imię, o kwestii zdrowia już nie wspomnę. Pomimo, iż wszyscy przyznali się do błędu, pieniędzy dalej nie ma. To, co udało mi się odzyskać to koszty egzekucyjne i opłaty komornicze wraz z odsetkami. Zwrot głównej należności z odsetkami i kosztami upomnienia jest po stronie wierzyciela, czyli Burmistrza Limanowej.
Struktura myślenia samorządowców jest ciekawa, zwłaszcza, że zbliżają się wybory. Kosztem mieszkańców wspierają się nawet, jeżeli wszyscy dookoła wiedzą, że prawo jest przez nich łamane.Współczuję mieszkańcom Szczawnicy takiego układu i podziału ról. Władysław Bieda wielokrotnie łamał prawo bez mrugnięcia okiem. Nie poniósł za to żadnych konsekwencji. Walka z wiatrakami. Jedynie siłą mediów można problem nagłośnić, poinformować innych o nieuczciwości, przestrzec ich na przyszłość. Każdy ma prawo do informacji, ale kolesiostwo rządzi się własnymi prawami.
Pan Niezgoda zwraca uwagę na ilość materiałów nieprzychylnych, czyli jakich? Opisujących prawdę, która krzywdzi zwykłych ludzi, uczciwych mieszkańców? Oczekiwanie zrozumienia i krzywdy, jaką doznają samorządowcy, bo ktoś ma odwagę mówić głośno i wprost o ich układach, jest niezłą hipokryzją. Nie mogę pojąć, że mając władzę i możliwość pomocy ludziom, którzy są niewinni, broni się tych zza biurka. Nie rozumiem, nie chcę zrozumieć i nie ma to nic wspólnego z napomnianą wcześniej empatią. Trzeba powiedzieć wprost, burmistrz Grzegorz Niezgoda skompromitował nie tylko siebie ale i urząd który sprawuje.
Z poważaniem
Bogumił Pietrucha